Nie mają szczęścia do wody mieszkańcy nowoczesnego osiedla Harmony w gminie Kosakowo. Nie dość, że mają ogromne trudności z wodą w ogóle, to jeszcze okazuje się, że woda, którą uda się „złapać” jest zakażona bakterią z grupy coli.
Pucki Sanepid pobrał próbki do zbadania. Okazało się, że woda jest zakażona i niezdatna do picia. Od około dwóch tygodni część mieszkańców skarży się na różne dolegliwości. Jak zwykle w takich sytuacjach nie ma winnych.
- I za co my płacimy? – pyta jeden z mieszkańców. - Za zakamienioną, zapiaszczoną, zagrzybiałą wodę, która raz jest, raz nie ma. Ale pieniądze to wiedzą jak ściągać. Póki nie ogarną tego, to chyba bez sensu płacić za takie gó(…)o, które mamy w kranie.
Według mieszkańców nadal nie ma odbioru instalacji wodnej w nowo wybudowanym osiedlu. Kiedy deweloper to zrobi nie wiadomo. Gmina milczy i nie dba o interesy mieszkańców. Zresztą na spotkaniu w sprawie braku wody wójt stwierdził, że to przez anomalie…
Czy anomalią nie jest jednak stan relacji władzy z mieszkańcami?
Dziś w sprawie sytuacji na osiedlu Harmony oficjalnie na wypowiedział się Urząd Gminy:
Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych „PEKO” Spółka z o.o. informuje, że w związku z doniesieniami związanymi z zanieczyszczeniem wody na osiedlu Harmony zlecono badania wody dostarczanej do mieszkańców z hydroforni Kosakowo i Dębogórze. W dniu dzisiejszym w godzinach przedpołudniowych zostały pobrane próbki wody przez pracowników Sanepidu w Pucku. O wynikach badania wody mieszkańcy zostaną poinformowani. Wójt Gminy Kosakowo zaleca spożywanie wody wyłącznie w postaci gotowanej do czasu wyjaśnienia wszelkich wątpliwości.
Również dziś z hukiem po gminie Kosakowo rozeszła się informacja o wylewaniu nieczystości. Proceder zauważono w okolicach boiska przy Złotych piaskach we wczesnych godzinach popołudniowych. Na miejscu pojawiła się Straż Gminna. Gęstą mazię wylewano z beczkowozu. Na miejscu był również samochód PEKO wraz z pracownikami.
Po pewnym czasie pojawiła się koparka, która zasypała nieczystości.
Pojawiły się głosy, że tak dzieje się od kilku tygodni. Sprawą ma zająć się Policja i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. W tej sytuacji nasuwają się pytania: Jak długo rzeczywiście to trwa? Czy jest to jedyne miejsce, w którym zrzucane są nieczystości? Czy ma to jakikolwiek związek z pojawieniem się bakterii coli w wodzie w kranach w gminie Kosakowo?