Czy podobnie jak wiosną, policja będzie mogła ukarać kierowców, którzy w trakcie pandemii decydują się na zmianę opon? Czy grożą nam 500 złotowe mandaty? Znamy stanowisko ministerstwa zdrowia.
Zbliża się czas, kiedy Polacy masowo odwiedzać będą zakłady wulkanizacyjne i wymieniać opony na zimowe. W trakcie wiosennego lockdownu zmiana opon przyniosła sporo zamieszania, a policja karała kierowców za jazdę do serwisów oraz korzystanie z ich usług.
Mając w pamięci te sytuacje teraz bardzo szybko u ministra zdrowia interweniowały trzy organizacje - Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego, Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego i Związek Dealerów Samochodów.
Odpowiedź ministra Adama Niedzielskiego była szybka. Teraz mamy już jasną sytuację dotyczącą zmiany opon.
Wizyta w serwisach na wymianę opon jest dozwolona. Nie mają na to wpływu ograniczenia nałożone przez rząd w związku z zapobieganiem rozprzestrzeniania się koronawirusa. Druga fali pandemii nie przeszkodzi w zmianie opon na zimowe.
- Przy takich temperaturach nadszedł już czas na zamianę oponę letnich na zimowe, albo porządne całoroczne. Dziękujemy za szybką reakcję ministra zdrowia. Cieszymy się, że także w czasie pandemii bezpieczeństwo na drogach nie schodzi z pola widzenia rządu - powiedział Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego.
W warsztacie będzie trzeba pamiętać jednak o zachowywaniu dystansu społecznego, a także zasłanianiu ust i nosa. Brak realizacji tych wytycznych, w przypadku kontroli funkcjonariusza policji, może skończyć się z mandatem (500 zł.). Policjant może również skierować sprawę do sądu lub sporządzić informację do sanepidu. Wtedy kary liczone są już w tysiącach złotych.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz