Roland Hau, szef stowarzyszenia o nazwie Związek Mniejszości Niemieckiej w Gdańsku, napisał niedawno, że gdańszczanie powinni zastanowić się, czy nadal chcą „zwierzchności Warszawy” nad „naszym wspólnym Gdańskiem”.
- Nie tylko ja uznałem tę wypowiedź za sugerowanie, że Gdańsk powinien odłączyć się od Polski czy w jakiś inny sposób zmienić swój obecny status. Nie tylko dla mnie oczywiste było, że formułowanie takich skandalicznych pytań w szczycie wspieranych przez opozycję gwałtownych demonstracji ulicznych jest co najmniej niepokojące. Zwłaszcza, jeśli prześledzi się wcześniejsze wypowiedzi Rolanda Haua, który twierdził, ni mniej ni więcej, że z prawnego punktu widzenia wciąż istnieje niezależne od Polski państwo gdańskie - stwierdził poseł Kacper Płażyński, który podjął decyzję o skierowaniu interpelacji w tej sprawie do koordynatora służb specjalnych.
Szanowny Panie Ministrze!
Przewodniczący Związku Mniejszości Niemieckiej w Gdańsku Roland Hau zamieścił niedawno w jednym z portali internetowych wpis, w którym pytał mieszkańców miasta, czy w obliczu obecnej sytuacji politycznej (m.in. odbywających się wówczas demonstracji) cały czas chcą „zwierzchności Warszawy” nad „naszym wspólnym Gdańskiem”. Według mnie a także wielu innych obserwatorów wypowiedź Rolanda Haua była wyraźną sugestią wskazującą na możliwość autonomii Gdańska czy wręcz odłączenia miasta od Polski. Wymieniony wpis przewodniczącego Związku Mniejszości Niemieckiej korespondował z jego wcześniejszymi wypowiedziami, w których kwestionował prawny status Gdańska jako części Rzeczypospolitej Polskiej, twierdząc na przykład, że „po wojnie Polska przejęła łup niemiecki i wygnawszy z sowietami Gdańszczan - ofiary wojny, międzynarodowo-prawnie wątpliwie zajmuje państwo gdańskie, które formalnie jeszcze istnieje do dziś”.
W związku z powyższym zwracam się z uprzejmą prośbą o odpowiedź na następujące pytania:
Łączę wyrazy szacunku
Kacper Płażyński
3 0
Hau, hau, hau... A Wy się tym zajmujecie. 06:48, 24.11.2020