Na cmentarzu w Kolibkach przewróciło się drzewo uszkadzając kilka nagrobków.
- Zgłosiliśmy sprawę do ZDiZu, będziemy także zabiegali o renowacje uszkodzonych mogił – mówi Adam Stelmaszewski z Naszego Orłowa. - Zły stan drzewostanu zgłaszaliśmy już w październiku, jednak miasto nie zdążyło wyciąć słabych drzew ze względu na konieczność oczekiwania na zgodę Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Opieszałość Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków doprowadziła do zniszczenia nagrobków. Od kilku miesięcy mając wiedzę o zagrożeniu nie zareagował. Dobrze, że w tym czasie na cmentarzu w Kolibkach nikt nie przebywał, bo mogłoby to zakończyć się dużo większa tragedią.
Służby miejskie po interwencji społeczników z Orłowa usunęły zwalone drzewo oraz usunęły pozostałe kwalifikujące się do wycinki.
Nie wiadomo jeszcze co z grobami. Przez wiele miesięcy członkowie Naszego Orłowa i wolontariusze porządkowali cmentarz w Kolibkach, a teraz przez przedłużanie procedur część ich pracy poszła na marne.
Czy winę za to ponosi Wojewódzki Konserwator Zabytków? A jeśli nie on, to kto?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz