Most w Redzie poczeka na remont... a może wcześniej zawali się? [ZDJĘCIA]

Z mostem w ciągu ul. Rzecznej w Redzie od dłuższego czasu nic się nie dzieje. Pozorowane działania jedynie udowadniają mieszkańcom, że władze miasta nie zamierzają nic robić.

To, że most powinien być wyremontowany zauważył również partyjny kolega burmistrza Redy – Marek Budnik radny z sąsiedniego Wejherowa, który wybrał się na wycieczkę rowerową.

„Wymarzona pogoda na przejażdżkę. Myślę że nadszedł czas by most przez rzekę Redę między dzielnicą Betlejem a Pieleszewem doczekał się generalnego remontu i budowy ścieżki rowerowej.” - napisał na FB.

Marek Budnik wie co pisze. Ma ogromne doświadczenie w sprawowaniu mandatu radnego i na własne oczy doświadczył mostu w Redzie. Napisał to, co winno stać się z konstrukcją. Władze Redy jednak to bagatelizują.

Mimo tego, że konstrukcja jest zniszczona, popękana i narażona na katastrofę budowlaną, redzki ratusz ani myśli pochylić się nad problemem. Mieszkańcy natomiast boją się coraz bardziej. Nikt nie zna dnia ani godziny, w której może dojść do tragedii.

I kto wtedy weźmie odpowiedzialność?

Za most odpowiadają władze Redy i to one z burmistrzem Krzemińskim na czele całkowicie za stan tej budowli.

Nie ma w planach pieniędzy na remont

W całkowicie niezrozumiały sposób dla mieszkańców dzielnicy Betlejem w Redzie Pieleszewo Burmistrz Krzysztof Krzemiński od wielu lat zaniedbuje rozpadający się most przy ulicy Rzecznej nie planując pomimo zaleceń ekspertów wynikających z dokonywanych przeglądów budowy nowego mostu. Nie zaplanował środków w budżecie ani w wieloletnich planach finansowych.

„Pomnik” wstydu

Tu pierwsza nasza galeria prezentująca stan mostu:

[FOTORELACJA]10372[/FOTORELACJA]

Ten most to swojego rodzaju pomnik wstydu burmistrza Krzysztofa Krzemińskiego i przewodniczącego Rady Miasta Redy Kazimierza Okroja. To wizytówka jakości władz miasta Redy i radnych w szczególności radnych tej zapomnianej dzielnicy.

Pisaliśmy już o moście:

[ZT]49581[/ZT]

Postanowiliśmy u źródła sprawdzić powody obecnego stanu rzeczy i skierowaliśmy do Urzędu Miasta Redy 7 pytań:

1. Co jest powodem stanu wieloletnich zaniedbań przy remoncie mostu w Pieleszewie w ciągu ul. Rzecznej?

2. Dlaczego pomimo zaleceń pokontrolnych nie zaplanowano budowy nowego mostu ani nie przeprowadzono remontu?

3. Czy są plany kompleksowego remontu lub budowy nowego mostu?

4. Co jest powodem wieloletnich zaniedbań i niezaplanowania środków w budżecie miasta Redy ani w Wieloletnich planach finansowych?

5. Jakie są ostateczne ustalenia PINB i WINB w aspekcie mostu przekazane samorządowi Redy?

6. Jakie prace naprawcze były prowadzone na w/w moście w ciągu ostatnich 5 lat?

7. Jakie koszty finansowe przeznaczono dotychczas na wszelkie prace naprawcze mostu?

Remontu nie będzie!

Z upoważnienia burmistrza Redy odpowiedział mgr inż Marek Kopicki, Kierownik Referatu Inwestycji i Inżynierii Miejskiej.

„Obiekt mostowy na rzece Reda w ciągu ul. Rzecznej jest utrzymywany na bieżąco, jest ujęty nadzorem specjalnymi przez osoby do tego uprawnione, ponadto w chwili obecnej prowadzone jest monitoring geodezyjny mający na celu monitorowanie pracy całej konstrukcji mostu.

Do czasu zakończenia pomiarów geodezyjnych i wyjaśnienia statusu drogi DK6, Gmina nie planuje przebudowy mostu. Obiekt mostowy w ciągu ulicy Rzecznej znajduje się na terenie o skomplikowanym charakterze, jest częścią układu drogowego, z wlotem w DK6, ponadto w ciągu ul. Rzecznej ustanowiono pomnik przyrody - Aleja Lip. Biorąc pod uwagę wszystkie przesłanki Gmina zdecydowała jak powyżej.

Do czasu zakończenia pomiarów geodezyjnych Gmina nie planuje remontu obiektu mostowego na rzece Reda.

Na chwilę obecną postępowanie wciąż trwa z uwagi na prowadzone prace geodezyjne.

Gmina prowadzi bieżącą konserwację wraz z umocnieniem, oczyszczeniem i profilowaniem brzegu przy przyczółkach mostu na rzece Reda.

Finansowanie bieżącej konserwacji Gmina prowadzi w ramach bieżących napraw dróg oraz obiektów inżynierskich.”

Ze słów kierownika wynika, że władze Redy nie planują żadnego remontu czy przebudowy, nie zaplanowano na to żadnych pieniędzy. Przedstawiciel burmistrza zasłania się jakimiś mitycznymi pracami geodezyjnymi i bieżącymi konserwacjami.

Nigdzie jednak nie ma wykazu ani na czym polegają owe prace geodezyjne ani jakie działania na przestrzeni choćby minionego roku zostały przeprowadzone w związku ze stanem rozpadającej się konstrukcji.

Mieszkańcy nie mogą sobie przypomnieć sytuacji, w której ktokolwiek robiłby cokolwiek z tym mostem.

Pozostaje jeszcze kwestia zaleceń Nadzoru Budowlanego, ale o tym w kolejnym materiale.

GALERIA poniżej>>>