Na wczorajszej Sesji Rady Miejskiej w Kartuzach jedna z uchwał dotyczyła zmiany składu osobowego Komisji Oświaty. Swój akces do pracy w tej Komisji złożył Andrzej Pryczkowski. Ta wydawać by się mogło błaha sprawa wywołała jednak wiele kontrowersji za sprawą radnej Klaudii Kałużnej.
Na początku uchwała została podjęta 9 głosami za przy 8 głosów sprzeciwu i 1 głosie wstrzymującym się. Nagle jednak w momencie procedowania kolejnej uchwały głos zabrała radna Klaudia Kałużna, która zawnioskowała o… reasumpcję poprzedniego głosowania, gdyż chciałaby zmienić swój głos. Wywołało to powszechne zdziwienie zebranych. Podczas głosowania nikt nie zgłosił żadnych problemów technicznych.
Tu można zadać pytanie – czy radna Kałużna poszłaby do toalety, kiedy pod głosowanie poddana była uchwała w sprawie wykupu mieszkań?
Działania radnej pokazują, że definitywnie nie powinna piastować tej funkcji. Kandydując z Checzy była w opozycji do obecnego burmistrza.
Czy zatem, jeśli dziś staje po jego stronie – to oznacza to, że zdradziła swoich wyborców, którzy oddając na nią głos chcieli zmiany i odejścia Gołuńskiego?
Czy mieszkańcy zapomną o tej zdradzie?
Cała ta „awantura” z reasumpcją była jednoznacznym pokazem niechęci wobec radnego Pryczkowskiego.
O podanie podstawy prawnej do przeprowadzenia reasumpcji poprosił Mariusz Treder.
„Proszę Panią mecenas o podanie podstawy prawnej do tej sytuacji, bo zaraz może dojść do sytuacji, że któryś z radnych powie, że nie wie nad którym projektem uchwały głosował i będziemy wszystkie uchwały jeszcze raz głosować. Szanowni państwo szanujmy się trochę. Wydaje mi się, że jest gdzieś granica.”
Zaskoczenia nie krył także Tomasz Belgrau:
„Ja również jestem zaskoczony, bo wszystko było bardzo klarowne. wszyscy wiedzieli o co chodzi. Zostało jasno przedstawione nad jakim projektem uchwały głosujemy. To było bardzo przejrzyste. Również zastanawiam się co mogłoby być powodem do reasumpcji głosowania.”
Swoje zdanie w tej sprawie przedstawiła także Klaudia Kałużna:
„Obrady trwają już od godziny 9. Jak każdy radny mam prawo wyjść do toalety. Toaleta tutaj była zajęta, więc musiałam udać się nieco dalej. W związku z czym mój czas przebycia był wydłużony i nie wiedziałam po powrocie nad czym głosujemy. Myślałam, że głosujemy nad inną osobą. Oddałam inny głos. Proszę o reasumpcję głosowania, bo chciałabym być może oddać przy tej osobie inny głos.”
Na to odpowiedział ad vocem Mariusz Treder:
„Przykro aż o tym mówić, ale jeżeli któryś radny jest w toalecie i nie wie nad czym głosuje to po prostu wstrzymuję się od głosu i tak to powinno wyglądać.”
Trudno nie zgodzić się z radnym Trederem. Poważny radny powinien oddawać swój głos świadomie. Pobiera przecież za to dietę i reprezentuję mieszkańców. Na Sesjach Rady podejmowane są bardzo ważne sprawy mające wpływ na funkcjonowanie całej lokalnej społeczności. Budżet Gminy Kartuzy wynosi ponad 200 milionów złotych.
Ostatecznie Przewodniczący Andrzej Dawidowski zarządził głosowanie w sprawie przeprowadzenia wyrażenia zgody na powtórzenie głosowania. Wniosek zyskał akceptację większości radnych. W powtórzonym głosowaniu kandydatura Andrzeja Pruczkowskiego nie zyskała wymaganej liczby głosów w wyniku czego radnemu nie umożliwiono pracy w Komisji Oświaty. Czym sobie radny Andrzej Pryczkowski zasłużył na taką decyzję? Jest to o tyle dziwne, gdyż przy kolejnej uchwale radni nie mieli problemu, aby wyrazić zgodę na rozszerzeniu składu Komisji Gospodarczej o inną radną.
A w zeszłym roku radna Kałużna często wychwalała radnego Pryczkowskiego. Jak łatwo przeszła do innej narracji, którą do niedawna brzydziła się? Przypomnijmy, że to radnej Kałużnej swego czasu burmistrz Gołuński proponował, by stanęła z transparentem razem z prostytutkami w podkartuskim lesie.
Relacja z całej sytuacji dostępne jest na poniższym nagraniu od 7:08:35:
6 0
Tej Pani woda sodowa uderzyła do głowy🙄 15:51, 01.12.2022
3 0
Trudno jak niema nic innego to niech wali ta woda z sodą -cóż poradzisz w tej sytuacji 19:43, 01.12.2022