Pracownicy Morza Bałtyckiego, właściciele kutrów, ci, którzy uprawiają wędkarstwo rekreacyjne oraz po części też komercyjne, łowiący za pomocą sieci, włoków i wędek morskich, postanowili zrzeszyć się w ramach NSZZ „Solidarność”. Nie dlatego, by poczuć klimat „starego człowieka i morza”, ale by bronić miejsc pracy. A te w perspektywie embarga na połowy i budów farm wiatrowych na Bałtyku są nie do uratowania. Domagają się więc godziwego odszkodowania, które umożliwi im stworzenie nowych miejsc pracy oraz spłatę zaciągniętych kredytów na zakup kutrów i łodzi.